POLSKA CYBERDEMOKRACJA

1. System polityczny

Co sądzimy?

Mamy XXI wiek, komputery nie tylko zastępują wiele czynności człowieka, ale wykonują je znacznie szybciej , dokładniej , i wiele takich, które człowiek bez komputera nie byłby praktycznie w stanie wykonać. Dziś komunikację i przesyłanie informacji na drugi koniec świata realizuję się w ułamek sekundy. Dziś zbieranie olbrzymich ilości danych , ich przechowywanie i przetwarzanie nie stawi problemu. Dziś komercyjne firmy na postawie tych danych są w stanie określać potrzeby potencjalnych klientów i dopasować ofertę do ich potrzeb, a zamówiony towar dostarczyć z najdalszego zakątka w kilka dni. A co dziś mamy w polityce ? Hołubiony od 300 lat „trójpodział władzy” ? Ale przecież cała władza należy do Narodu, to on jest suwerenem, nieprawdaż ? Więc jaki ma sens „trójdzielenie” tej władzy, skoro cała władza należy do Narodu? Dziś świat szczyci się demokracją. Ale to przecież jedynie demokracja pośrednia , gdzie „twoja władza” ogranicza się do tego , że możesz jedynie wybrać, kto będzie tę władzę sprawował i to pod warunkiem, że większość tak samo wybierze, i to tyle twojej władzy przez kolejne 4-5 lat. A dlaczego nie mogą wszyscy decydować ? Niemożliwe? A informacje o milionach faktur można zbierać i przetwarzać? A miliony deklaracji ZUS można przetwarzać ? Więc dlaczego zebranie kilkunastu milionów głosów dziś stanowi problem? Skoro internauci na swych blogach, you tube, czy Facebookach potrafią w mig zebrać miliony laików i to z całego świata?

Już nie tylko ludzie komunikują się ze sobą, ale komunikacja pomiędzy „inteligentnymi urządzeniami” czyli tzw. internet rzeczy staje się rzeczywistością. Jak będzie wyglądał świat , gdy urządzenia będą współdziałać i wykonywać usługi przekazując sobie miliony poleceń w ułamkach sekundy, a my ludzie będziemy dalej … raz na 4 lata.

Uważamy , że system polityczny musi nadążać za rozwojem i już najwyższy czas, by rozpocząć wprowadzać stopniowe zmiany, zamiast stać w miejscu, aż znów ludzkość dosięgną kolejne „rewolucje” , czy „wiosny ludów”.

Co proponujemy?

Przede wszystkim wprowadzenie, jak najszybciej elektronicznej identyfikacji osób i elektronicznej weryfikacji. Już pierwsze kroki są w realizacji w postaci dowodów elektronicznych. i systemu elektronicznego głosowania, lecz trzeba iść dalej. Najwyższy czas, wycofać papierowe dokumenty i zastąpić je danymi elektronicznymi. Budujemy systemy informatyczne, bazy danych , rejestry i bardzo dobrze, ale to jest tylko pierwszy krok ku całkowitej informatyzacji. Należy zrobić drugi. Bo mamy rejestry np. CEIDG, KRS, KW i wiele innych, dzięki czemu urzędnik nie musi już szukać w szufladach odpowiedniej kartki, teczki, czy segregatora, bo dane dostępne są online. Także obywatel może wiele danych uzyskać online. Lecz społeczeństwo oczekuje, co widać po usługach komercyjnych dostarczanych np. przez banki, sklepy internetowe, i inne, aby także wszelkie czynności były wykonywane online, bo wiele tych rejestrów funkcjonuje tak , że aby dokonać czynności , nadal musimy pobrać papierowe potwierdzenie danych zawartych w tym systemie , wypełnić inny dokument papierowy i dostarczyć go do urzędnika, aby ten dokonał zmian w systemie informatycznym. Z tym trzeba skończyć i kolejno eliminować pośrednictwo papierowych dokumentów. Co prawda były, są i będą grupy, które będą opóźniać i utrudniać wprowadzanie takich zmian, jak to miało miejsce z elektronicznymi zwolnieniami, ale tu nie ma innej drogi — to konieczność.

Kolejnym krokiem będzie wprowadzenie systemu referendalnego do akceptacji najważniejszych zmian ustawowych , szczególnie tych dotyczących ogółu obywateli , stopniowo zwiększając zakres, który będzie wymagał głosowania powszechnego.

W dalszej perspektywie wymogiem stanie się, aby obecne wyłonione w wyborach izby Sejmu czy Senatu spełniały bardziej funkcję nadzorującą i decyzyjną w bieżącym funkcjonowaniu państwa, a także przygotowującą , weryfikującą , zgłaszającą zmiany ustawodawcze , natomiast funkcję decyzyjną- ustawodawczą, czyli uchwalanie ustaw realizowane były w systemie głosowania powszechnego.

Co odpowiemy ?

Mówią, że dziś 460 posłów ma trudno podjąć wspólną decyzję , to co dopiero kilka — kilkanaście milionów

– A skąd wiemy , że to wspólna decyzja 460 osób jest podjęta zgodnie z wolą tych kilku milionów , a nie tylko z wolą tych kilkuset osób ? W przecież wiążąca powinna być wola Narodu , a nie grupy kilkuset osób, nieprawdaż?

Mówią, że będzie to pole do oszustw, przekrętów, hakerskich działań obcych państw itd.

A czy nie baliśmy się podobnie, gdy wprowadzano elektroniczne operacje finansowe ? Chodzi o to, aby skala ich była marginalna, a przy decyzjach opartych o kilku milionów, łatwiej będzie to spełnić. Ponadto szybkość reakcji na takie działania , czy ponownego głosowania będzie miała duże znaczenie, a nie tak jak dziś , gdy nawet dojdzie do oszustwa, to sprawy ciągną się latami i bez jakiejkolwiek reakcji.

Mówią, że obywatele sobie nie poradzą z technologią , ze mogą podejmować nieracjonalne decyzje.

– Dlatego zmiany wprowadzać należy stopniowo, aż staną się codziennością, a gdy podejmowane decyzje będą od razu odczuwalne, racjonalność ich będzie zgodna z oczekiwaniami.

Bogumił