Po 16 latach od sex afery i afery gruntowej , politycy, przypomnieli sobie o Andrzeju Lepperze. Próbują pokazać swoje racje i wiedzę. Wara wam od A.Leppera i Samoobrony Rzeczpospolitej Polskiej.

Gdzie byliście przez te 16 lat- pytam. Niszczono człowieka, partię, członków partii i co – milczeliście, akceptowaliście to, bo było wam to na rękę, zero empatii i człowieczeństwa, a dziś kiedy wam to na rękę, to chcecie się ogrzać przy Samoobronie RP. Nie akceptujemy waszych zachowań, perfidnych wystąpień telewizyjnych i wypowiedzi na nośnikach elektronicznych. Będziemy przeciwwagą dla 3 Drogi , która nie wiadomo gdzie prowadzi, oprócz tego, że uczestniczy w niszczeniu Polski. Samoobrona RP zawsze była Partią patriotyczną i taką pozostanie. Nie akceptując skręconych afer, nie akceptujemy bezprawia. Nie akceptujemy likwidacji Państwa i Narodu, nigdy nie będzie na to naszej zgody. Nie akceptujemy bezprawia UE wobec naszego Kraju. W tym miejscu należy przypomnieć stanowisko Samoobrony RP o przystąpieniu do UE, mówiliśmy – ” Do Unii tak, ale nie na takich warunkach”. To święte słowa, niestety nikt nie słuchał. To dzięki SLD i PSL mamy co mamy. To wtedy zauważono naszą słabość. Dzisiejszy stan to pokłosie tamtej umowy, której nie akceptowała Samoobrona RP, ani A. Lepper. W związku z zaistniałą sytuacją i działaniami innych Partii, wydaje się być oczywistym, że nie macie Państwo z moralnego punktu widzenia, prawa do zabierania głosu w sprawach Samoobrony RP.

Dziennikarzy polskich, proszę o szukanie inspiracji do materiałów prasowych u źródła, a nie u ludzi tworzących poboczne widowiska, będzie to z korzyścią dla odbiorców komunikatów.

Łączę wyrazy szacunku – Przewodniczący Partii Samoobrona RP – Krzysztof Prokopczyk

Po sexaferze w pewnej redakcji ogłoszonej w 2024 roku, widać jak na dłoni co zabiło A.Leppera. Szczujnia i sciek telewizyjny, sex za pracę, p. Krawczyk, dziecko i inne oskarżenia, skałę by skruszyły , a co dopiero człowieka. Cierpiał jak mało kto, na co dzień patrzyłem na ten dramat, tym bardziej, że żaden zarzut się nie potwierdził, ale było już za późno. On- mąż, ojciec, głowa rodziny dostał cios od bydlaków szczególny, i co i nic, nikt za to nie odpowiedział, nie trafił do więzienia, wszyscy mają się dobrze, to dopiero polskie zaprzaństwo. I takie bydło które to wszystko uknuło dalej niszczy Polskę , Polki i Polaków.

Nie broniąc Kamińskiego i Wąsika, powiem, że afera gruntowa to był mały „pikuś”. Doskonale wiedzieliśmy, że nie jest to powód do upadku Partii. Potrzeba było trochę czasu, a Partia o takim potencjale odbiła by się od dna i powróciła do Sejmu. Wyszliśmy z tej afery mocno poobijani to fakt, ale nie byliśmy martwi. To sexafera zniszczyła Partię i A.Leppera, ale ktoś to wymyślił i realizował, dobrze byłoby poznać kanalię, która tym zarządzała. Na razie jest nerwowo, ale po uspokojeniu sytuacji, dowiecie się państwo więcej, o pracy sądu w Łodzi, co wyprawiał, o fałszywych świadkach, wszystko w swoim czasie. A tatusia dziecka do dziś nie ustalono, a człowiek nie żyje. Czy nastanie kiedyś czas by zaprzaństwo i kołtuństwo postawić przed sądem, miejmy taką nadzieję. Pozdrawiam- P.K

1 Stycznia 2024 roku, Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej i ja osobiście, składam Narodowi polskiemu najserdeczniejsze Życzenia Noworoczne, wszelkiej pomyślności, dobroci, szacunku, ale nie tak jak my to rozumiemy, tylko jak rozumie to Naród, życzymy przywrócenia wartości tak kochanych przez nas a niekoniecznie przez obcych, wrogich nam nacji. Ciesząc się z szampańskiej zabawy młodzieży, proszę, pilnujcie wartości swoich dziadów i ojców, bo bez tego zginiemy. Na ” TYTANIKU” też grano do końca, jak to się skończyło – wiemy. Pozdrawiam i zapraszam do wspólnych spotkań za Ojczyznę. Damy Radę

„Ojczyzno ma tyle razy we krwi skąpana, och jak wielka jest twoja rana, jak długo cierpienie twe trwa” Słowa tej kościelnej pieśni niech będą przesłaniem do złożenia życzeń świątecznych dla Polek i Polaków. Jako Przewodniczący Partii Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej, życzę Państwu najwspanialszych Świąt Bożego Narodzenia jakie możemy sobie wymarzyć, życzę spokoju tak ochoczego nam odbieranego, życzę zdrowia, wszelkiej pomyślności i tego co każdy sam sobie wymarzy. Niech niesie się Boże przesłanie miłości dla naszej Ojczyzny i dla nas, niech niesie się. Krzysztof Prokopczyk.

Ze zdziwieniem wysłuchałem frazy o ciemnym średniowieczu. Abstrahując , że to do kobiety, odrzucając chamstwo, powiem, że takich bzdur od historyka się nie spodziewałem. Kto podpisał ten dyplom, szkoda mi Pana, Panie Tusk. Żeby wystrzeliło oświecenie to w tym mroku jak Pan mówi, musieli być ludzie myślący jak wyjść z mroków zabobonu, zniewolenia, zacofania, ignorancji. Byli ludzie myślący horyzontalnie / Krzysztof Kolumb i inni/, nie wspomnę o Uniwersytetach. Ale skąd Pan ma to wiedzieć, dziś widać, że myślenie zawsze miało przyszłość. Chce Pan rządzić Polakami i Polską, strach się bać, sam już nie wiem, ale może lepiej już Pan niż Schetyna, Kierwiński czy Budka. Co za wybór. Drodzy Rodacy mimo wszystko głowy do góry. Przeżyliśmy Krzyżaków, Rozbiory, Targowice, Sekretarzy i inne kanalie, przeżyjemy i Tuska, ale szkoda Polski i Polaków, szkoda czasu, który nieubłagalnie płynie, nawet dla tych co głosowali do 3.00 w nocy.

Jest jak my rządzimy, jak nie my, to jej brak. Wrócili mściciele, ale nie martwmy się tym, mściciele nie wiedzą, albo zapomnieli, że „życie jest jak g……. na kole, raz na górze raz na dole”. I przyjdzie czas , że ci co dziś biją i kopią, będą bici i kopani i to szybciej jak myślą. Jest jeden tylko problem i z tego korzysta Tusk, do tego nie nadaje się p. Jarosław, do tego trzeba wybrać „człowieka”, który sobie poradzi z tą zbieraniną i zrobi to po mistrzowsku, niestety Pan panie Jarosławie jest za miękki, za dobry. Bo ich nie ma co straszyć, a perfekcyjnie oddać to, co się dostało. Bez skrupułów korzystać z prawa i kodeksów, a może znajdzie się 50 tys. $ o których słyszeliśmy z mównicy. Może. Życzmy Polsce wszystkiego najlepszego!!!, i tyko pamiętajmy , nie bójmy się, bo zło zwycięża tylko chwilowo, a później odchodzi w niesławie, a my ludzie Samoobrony RP, pilnujmy tego, by nie zagościło na lata.